Kogut dbał o swoje kurki,
pielęgnował ich pazurki.
Był radosnym, dobrym bratem,
często chodził pod krawatem.
On z kurkami porozmawiał,
do higieny je namawiał.
Sam był czysty, do przesady,
ogon miał nie od parady.
Swoim kurkom dawał lekcję,
z sąsiadkami miał prelekcję.
Pielęgnował swoje piórka
i zapraszał do podwórka.
I pokazał kurkom kilku,
jak dokładnie
grzebać w żwirku.
By pazurki im nie rosły
i by smaczne jajka niosły.
Ze swą kurką miał kurczęta,
je doglądał i pamiętał.
Gdy wygrzebał im dżdżowniczki
to zapraszał swe księżniczki.
One się delektowały,
swemu tacie dziękowały.
Często dla nich piał na płocie
i był dumny ze swych pociech.
Z nimi był
w rozmowie szczery,
je zapraszał na spacery.
Był wesoły, nie ponury,
kogut kochał swoje kury.
dn.19.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z Internetu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz