wtorek, 23 kwietnia 2019
KRWIEC KOT FRANEK
Słyszeliście, że w Koninie
sam kot szyje na maszynie?
Szyje piękne garnitury,
suknie z tiulu i gipiury.
Szyje bluzki i firanki,
i spódniczki i katanki.
Trzyma fason i figurę,
szyje na dół, szyje w górę.
Garniturek uszył sowie,
nawet uszył fartuch krowie.
Krawat w kropki dla królika,
piękny fraczek dla indyka.
Uszył bluzkę dla kaczuszki,
tej co miała krótkie nóżki.
A dla gąski na wycieczkę
uszył białą jej chusteczkę.
Dla wróbelka - kapelusik,
i dla boćka uszył bucik.
On na jednej nodze stoi,
czy nie śmieszne mili moi?
Szyjąc Franek ma marzenia,
robi przerwy na ćwiczenia.
Ćwiczy ruchy - taaakie kocie
i wygina się na płocie.
Jest czyścioszkem, łapki myje,
dba o pyszczek i o szyję.
Pracowity jest kot Franek,
często chodzi spać nad ranem.
Dziś u niego żabka była
kombinezon zamówiła.
Jest jej zimno i się trzęsie
i dostaje "skórki gęsiej".
U przymiarki była kurka,
chce mieć bluzę bez kapturka.
Myszce uszył rękawiczki,
przyszył guzik do spódniczki.
Śwince uszył spodnie w kratkę,
na kolanie przyszył łatkę.
Bo podobno łatki w modzie,
i na święta i na co dzień.
Mała mrówka - baletnica,
jego szyciem się zachwyca,
chce mieć szalik kolorowy.
Muszka - płaszcz przeciwdeszczowy.
Już nie będzie schła na oknie,
w tym płaszczyku to nie zmoknie.
Szyje w mieście i w rejonie,
uszył żakiet swojej żonie.
Ma też wiele swoich fanek
taki zdolny jest kot Franek!
14.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
obrazek - foresta-gif
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz